Przed SÄ
dem OkrÄgowym dla Warszawy-Pragi rozpoczÄ
Ĺ siÄ proces 29-letniego MikoĹaja P., oskarĹźonego o spowodowanie katastrofy drogowej, w ktĂłrej zginÄĹo piÄÄ osĂłb. Grozi mu do 12 lat wiÄzienia. Na proces zostaĹ doprowadzany z aresztu. RozpoczÄcie procesu opóźniĹo siÄ poniewaz sÄ
d naradzaĹ siÄ czy pozwoliÄ na obecnoĹÄ mediĂłw. WyĹÄ
czenie jawnoĹci procesu chciaĹy rodziny ofiar, ktĂłrych czĹonkowie wystÄpujÄ
w charakterze oskrĹźycieli posiĹkowych. Twierdzili, Ĺźe obecnoĹc mediĂłw jest dla nich krÄpujÄ
ca. SÄ
d natomiast nie przychyliĹ siÄ do tych wnioskĂłw. ZezwoliĹ rĂłwnieĹź na ujawnienie imaĹźu oskarĹźonego w telewizji i na fotografiach, nie pozwoliĹ jednak na ujawnienie jego personaliĂłw. Do wypadku, ktory sprawiĹ oskarĹźony kierowca doszĹo w styczniu na Trasie ToruĹskiej w Warszawie. MikoĹaj P. jechaĹ swoim fordem z prÄdkoĹciÄ
100 km/godz. Na tym odcinku szybkoĹÄ byĹa ograniczona do 40 km/godz. MÄĹźczyzna w pewnym momencie, gdy znalazĹ siÄ na wiadukcie Trasy, straciĹ panowanie nad samochodem i wjechaĹ na przystanek autobusowy i ludzi, ktĂłrzy czekali tam na autobus. Dwie z nich spadĹy z wiaduktu ginÄ
c na miejscu, na przystanku zginÄ
Ĺ jeden mÄĹźczyzna, kolejny zmarĹ w tym samym momencie po przewiezieniu do szpitala. W szpitalu znalazĹa siÄ takĹźe mĹoda dziewczyna, ktĂłra o Ĺźywot walczyĹa przez kilka godzin, ale nie udaĹo siÄ jej uratowaÄ. Trzy inne osoby zostaĹy